Mam propozycję dla tych, którzy szukają dziś powodu do radości i uśmiechu na twarzy a nawet, jeśli go świadomie nie poszukują, to chętnie, by na niego natrafili.
Krok numer 1 – zostawcie na moment wszystko to, czym się w danej chwili zajmowaliście
Krok 2 – pomyślcie teraz o Osobie ważnej dla Was, dla której już dawno niczego miłego, pożytecznego – możecie wstawić dowolne – byleby o pozytywnym wydźwięku – nie zrobiliście
Krok 3 – zastanówcie się, co tej Osobie mogłoby sprawić dużą, większą czy jeszcze większą przyjemność, co byłoby miłym zaskoczeniem, czymś w rodzaju słońca zaglądającego przez okno w letni poranek – musi to być zarazem realne do wykonania przez Was
Krok 4 – po prostu to zróbcie – Dziś!
Sztuczka? – nie – to samo życie
Człowiek lubi przyjmować prezenty, niespodzianki, być zaskakiwanym miłymi gestami, dobrymi uczynkami, ale nie wiem czy nie większą radość sprawia mu dawanie tego innym.
Po drugie, to co człowiek sieje, to zbiera. Nie dziś, to jutro (a z plonami bywa tak, że trzeba na nie poczekać), nie z tej, to z innej strony. Do człowieka powraca to, co daje innym, tylko najczęściej w pomnożonych ilościach.
Zachęcam do praktykowania!
fajnie, że jesteś…:)))))))))))))) dzięki:)