Bez kategorii

Ludzie naprawdę wielcy

28 lipiec

Zdarzają się sytuacje, które sprawiają, że łza kręci się nam w oku. Są ludzie, których poznanie pozostawia niezatarte wrażenie w sercu człowieka.

Na jednym z moich szkoleń poznałam wyjątkową Kobietę, która ma w sobie to coś, co warto w życiu naśladować, co sprawia, że można nazwać ją Przykładem.

Kilka lat temu w ciągu niespełna ośmiu miesięcy doświadczyła kilku tragedii, od tragicznej śmierci jej dorosłego już dziecka, po utratę prawie wszystkiego, co w życiu, poza samym życiem, stracić można. Na zajęciach z „Zarządzania sobą w czasie” słuchała najpierw skupiona, niewiele mówiła, emanowało od niej natomiast mnóstwo ciepła i dobroci.  W miarę upływu godzin otwierała się coraz bardziej, coraz chętniej dzieliła się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami z życia, służyła pomocą innym uczestnikom. Zadziwiająca była jej uprzejmość i dobre serce, które dało się zauważyć jak na dłoni. Kiedy  po jakimś czasie opowiedziała o swoich traumatycznych przeżyciach, wszyscy zamilkli z jednej strony przerażeni ilością i skalą traumatycznych wydarzeń, z drugiej strony poruszeni do głębi postawą tej kobiety.

Mimo tak strasznych doświadczeń, zachowała pogodę ducha i pełne szacunku podejście do życia. Mimo tego, że zranili ją najbliżsi, nie przestała wierzyć w ludzi, mało tego, nie przestała rozdawać przepełniającej jej dobroci. Mając mnóstwo powodów do smutku, sama pocieszała tych, którzy znajdowali się w znacznie mniej trudnych sytuacjach.

Na końcu zajęć pełna wdzięczności za wspólny czas odchodziła z nadzieją na przyszłość.

Zachwyciła mnie ta Kobieta. To kolejna osoba, która udowodniła swoim życiem, że nawet najtrudniejsze sytuacje w życiu człowieka nie muszą prowadzić do jego zgorzknienia i zatwardziałości serca, że największe zawody, nie muszą kończyć się brakiem wiary w ludzi i zamknięciem się na nich, nie muszą wydzierać z nas dobroci i wiary. I nie jest to najprostsza droga przechodzenia przez problemy, ale ratuje nas przed zamknięciem się w niewoli ran z przeszłości, ratuje przed niesieniem ciężaru, który nie tylko nie wymierza „sprawiedliwości” losowi, ale zabija w nas to, co najcenniejsze.

Victor Emil Frankl, człowiek który   był więźniem obozów koncentracyjnych w Teresinie, Auschwitz i Dachau i doświadczył w związku z tym wiele cierpienia, powiedział kiedyś, że człowiekowi można odebrać wszystko, można go niszczyć fizycznie, psychicznie, pod wieloma względami, ale jednej rzeczy nikt człowiekowi nie jest w stanie odebrać – wolności do decydowania o tym, jak zareagujemy na to, co nam się w życiu przytrafia.

Jedna odpowiedź do “Ludzie naprawdę wielcy”

  1. Aga pisze:

    To mądra historia i pouczająca. Wiele osób powinno ją przeczytać. Jednak taka refleksja. Osoby, które wiele tracą i muszą cos odbudować nie zawsze zostają same, często są przy nich ludzie, może nie tłumy, ale najwierniejsi przyjaciele i ci niestety w obliczu czyiś złych doświadczeń są odrzucani, mimo że potrafią przetrwac burze chwilowych niepowodzeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress