Blog

Proces ma znaczenie

11 grudzień

Mówi się, że nie jest sztuką mieć dobrą okazję,  ale sztuką jest przygotować się na tę okazję, nim się ona pojawi. I coś w tym jest. To czy będziemy umieli tę okazję wykorzystać, zależy w dużej mierze właśnie od tego, jak się do niej przygotowaliśmy.

Rozwijając się w życiu i pracując z ludźmi nad ich rozwojem, zaczyna się doceniać wagę tego, od czego zwykle z powodu czasu, który zajmuje i trudu, którego wymaga chciałoby się uciec – wagę procesu, przemiany, zmiany, dojrzewania, wzrastania.

Można z niecierpliwością oczekiwać sukcesów, realizacji celów, wspaniałych osiągnięć, szybkiego spełnienia marzeń. I w nich można upatrywać podstawę szczęścia. Tymczasem one są owocem. Efektem końcowym. Rezultatem zmierzania, dorastania, nauki i zmiany. Często niewygodnych sytuacji. Czasem bolesnych przeżyć. Poszukiwania. Procesu dojrzewania.

Proces – naturalnie

Nie dzieje się tak, że jednego dnia mamy na głowie krótkie włosy, a już drugiego budzimy się z długimi (wyjąwszy ich sztuczne przedłużanie). Nie jest też tak, że pierwszego marca ziemia jest skuta mrozem, a drugiego porasta już bujnie trawą i kwiatami. Zboże dziś w południe zasiane, nie wyrasta jutro gotowe do zbioru. To wszystko potrzebuje krótszego lub dłuższego czasu. Większość rzeczy w życiu, w przyrodzie, gdziekolwiek, dzieje się w procesie. I ten proces, im bardziej pragnie się rezultatów, chciałoby się czasem „przeskoczyć”, ominąć. Szczególnie ten bolesny, który wiąże się ze zmianą nas samych. Tymczasem tak się nie da. Procesu nam trzeba.

To w procesie stajemy się, kim się stajemy. Dokonujemy wyborów, podejmujemy decyzje, zmieniamy się. To w procesie mamy szansę wzrastać lub nie wzrastać. Iść do przodu czy się cofać. Uczyć się lub nie. Proces jest nieustanną okazją, by dojrzewać. By dorastać do owoców, na które czekamy.

Zaczynając od siebie

Pamiętam jedno z pierwszych odkryć w tym temacie. Chciałam zmiany. Oj wierzcie mi, jak bardzo chciałam i potrzebowałam zmiany! Ten brak zmiany bolał mnie okrutnie. Czekałam na okazję, aż się wreszcie pojawi. Czekałam i czekałam. W końcu miałam dosyć. Zapytałam Boga czy nie widzi jak bardzo mi źle i jak potrzebuję zmiany? – Chcesz?  – Ależ i owszem. No i się zaczęło. Rok, dwa lata, cztery, sześć, osiem i dziesięć. O nie! To nie tak miało być! Że ta zmiana zacznie się ode mnie? Że to ja miałam dojrzewać? Wyrywanie chwastów? Oczyszczanie ziemi, żeby sadzić nowe?

Dziś gdy patrzę wstecz i widzę jak wiele się zmieniło, dostrzegam kluczowe znaczenie procesu. To w nim kształtowany jest ludzki charakter. W nim jest usuwane to, co przeszkadza we wzroście. Co nas – w nas samych powstrzymuje przed możliwościami. W nim dojrzewamy do upragnionych zdarzeń, życiowych możliwości i spełnionych marzeń. W procesie. Czasem trudnym. Bolesnym, a jakże! Niewygodnym często, ale jakże cennym. Sianie, pielęgnowanie i wzrastanie. Wyrywanie chwastów. Dojrzewanie.

Nie o doskonałość chodzi

Czy wniosek z tego, że trzeba stać się doskonałym, żeby skorzystać ze swojej okazji? Ależ skąd. Toż to ziemia! Ludzie w swej naturze piękni i niedoskonali. I nie chodzi o dążenie do doskonałości, ale o przygotowanie. O zrobienie tego, co można, co zrobić wręcz trzeba.

Może nie czas pytać, gdzie moja okazja? Może lepiej spytać – czy jestem gotowy? Jak się przygotować? W czym potrzebuję zmiany?

Czasem, by skorzystać z okazji trzeba się czegoś nauczyć, czegoś dowiedzieć. Wyrobić dobry nawyk, siebie zorganizować. Wyjść z wygodnej strefy komfortu. Tego, co dotychczas znane. Zrobić pierwsze kroki. Skorzystać z tego, co dzisiaj nam dane.

To znowu czasem  trzeba rozprawić się z przeszłością. Zobaczyć czy nie ma w nas jakiś zadanych ran, które się nie zagoiły od lat. Komuś przebaczyć. Coś o sobie zrozumieć. Spojrzeć prawdzie w oczy.

Raz trudniej, raz łatwiej. Czasem słońce w sercu, czasem ból nieznośny. Proces, życie, rozwój.

Gdy przejdzie się dobrze swój proces w podróży życia, można spojrzeć wstecz z wielką satysfakcją. Zobaczyć wtedy, że właśnie w tym procesie staliśmy się silniejsi, zdrowsi, mądrzejsi, wytrwalsi. I to dzięki niemu możemy zjeść teraz smaczne owoce zmiany.

Świętujemy sukces, zwycięstwo, rezultat. Warto jednak cenić w tym wszystkim sam proces. Bo to w nim możemy stać się gotowi na swoje okazje. Gotowi na szczęście.  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress