Blog

Tak mało a tak dużo

15 czerwiec

Ma pomarszczoną twarz. Życie wypisało na niej setki historii. Te historie opowiada teraz jedną po drugiej, powtarzając się często. Tak lubi, kiedy słucha się, jak opowiada. Jej skóra pełna zmarszczek, jest tak alabastrowa z drugiej strony. Prawe jak u dziecka. I jak małe dziecko pragnie uwagi, ciepła, żeby ktoś był. „Ale wrócisz tu do mnie?” – pyta, kiedy żegnam się z nią wychodząc ze szpitala.

 

„Wrócę. Na pewno wrócę” – odpowiadam uśmiechając się, ściskając Jej rękę i patrząc w niebieskie oczy. Pełne ufności, nadziei, tęsknoty, bo tak bardzo lubi, kiedy ktoś bliski jest tuż obok. „Tak lubię kiedy głaszczesz moją twarz” – mówi, kiedy gładzę jej delikatne policzki. Patrzę na Nią, wspominamy dziesiątki wspólnych historii. Chciałabym wymazać z jej codzienności tyle ciemnych barw. Ten brak siły, zapominanie i inne takie. Jest wiele rzeczy, których choćbym bardzo chciała, nie mogę Jej dać. I jest wiele prostych, które dać Jej mogę i pragnę. To mój czas, wysłuchanie, ciepło, dotyk, swoją obecność. Żeby czuła, że nie jest sama. Że jest kochana. I łapiemy ten moment, tę chwilę, kiedy cieszy się, że ktoś jest obok. Że jest dla Niej. I cieszę się, że choć to mogę jej dać. Babci…

Kiedy wczoraj żegnałam się z Nią, staruszka leżąca na łóżku obok, zawołała do mnie: „A ze mną też się Pani pożegna?”. Podeszłam, objęłam jej pomarszczone dłonie i uśmiechnęłam się najcieplej jak umiałam. To szczęście, które zobaczyłam w Jej oczach z powodu ciepła i uwagi, które ktoś Jej dał, na długo zapadło mi w pamięć. Może już za chwilę Staruszka nie będzie tego pamiętać. To nie ma znaczenia. Ważne, że tak prostym gestem można starszym ludziom dać choć chwilę szczęścia. Zauważyć ich, pokolorować ich świat. Dać im uwagę, ciepło, dotyk, chwilę wysłuchania. Po prostu, tak. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress